Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2018

Wings, wings i po wingsie.

Obraz
Co to był za rok! Co to był za miesiąc i co to był za bieg! Ale po kolei. Skąd Wings się wziął w Kaletach, ile było przy tym pracy i jakie są plany? Jest marzec 2017, siedzę przy biurku w biurze mojej firmy w Saginaw w stanie Michigan. Czekam na n-te spotkanie, pogoda dobija bo to koniec zimy w Michigan – znacie jesienną depresję w Polsce, gdy pada i jest przenikliwy ziąb? Pomnóżcie to razy 4 i dodajcie do tego, że ten ziąb płynie znad Kanady… Tak to właśnie marzec na północy Michigan. Mija drugi z czterech tygodni rozłąki z rodziną, piję chyba 3 kawę tego dnia i marzę by wrócić do hotelu, napić się pysznego piwka i iść spać. Nawet pobiegać nie ma gdzie bo chodnik to rarytas, po głównej drodze biec to głupota, a hotelowa siłownia wychodzi mi już bokiem. Głowę podpieram ręką i bezwładnie opadam coraz niżej, szukam i szukam. Szukam czegoś co mnie wybije z tej stagnacji, z tego letargu. Jest 8 rano, dla ludzi z USA z którymi pracuje to środek nocy, biuro puste i ciche. Poranne p